Uważam, że najlepiej mieć swój styl. I tego się trzymam. Ale nie ukrywam, że są osoby (z oczywistych względów są to głównie kobiety), które mnie inspirują i których sposób noszenia się szczególnie sobie cenię. Pomyślałam więc, że zdradzę Wam, kogo lubię i za co. Być może podpatrzycie u moich bohaterek rozwiązania, które wprowadzicie do własnych stylizacji. Nie od dziś wiadomo, że nie ma co, wywarzać otwartych drzwi ;)
Od kilku lat zdecydowaną liderką mojego prywatnego rankingu najbardziej stylowych kobiet jest Natalie Massement, założycielka znanego i popularnego internetowego sklepu z ekskluzywną odzieżą (i od pewnego czasu również kosmetykami) Net-a-Porter.
{via}
Jak przystało na bizneswoman Massenet lubi rozwiązania praktyczne, ale jako że działa w branży modowej, to są one przy tym bardzo wysmakowane. Cenię w jej stylu niewymuszone, nieprzestylizowane zestawienia, które przede wszystkim sprawdzają się na codzień, a nie tylko dobrze wyglądają w magazynach modowych. Jej stroje są kobiece, ale nieprzesłodzone. Świetnie balansuje pomiędzy klasyką, a trendami. W zasadzie każdy z jej ubiorów można śmiało skopiować i pójść w nim do pracy (!) czy na drinka ze znajomymi.
1.
Rzeczą numer jeden w szafie Natalie jest biała koszula - nie jakaś zdobna bluzka, tylko taka najprostsza, pożyczona z męskiej szafy. Najczęściej zestawia ją z nietuzinkowatymi spódnicami - jakby dla równowagi bardzo kobiecymi (a to falbana, a to kamienne aplikacje).
Oczywiście Massement białą koszulę równie chętnie nosi do spodni.
RADA: wybierając białą koszulę w stylu naszej bohaterki zwróćcie uwagę, żeby tkanina z której jest uszyta: nie prześwitywała i by nie błyszczała się zbytnio - najlepiej więc sprawdzi się grubsza bawełna. Ważne też, żeby koszula nie była taliowana. Czym bliżej wyglądem naszej koszuli do tej męża czy chłopaka, tym lepiej. By nadać lookowi niezobowiązujacy, łobuzerski charakter można podwinąć rękawy.
RADA: wybierając białą koszulę w stylu naszej bohaterki zwróćcie uwagę, żeby tkanina z której jest uszyta: nie prześwitywała i by nie błyszczała się zbytnio - najlepiej więc sprawdzi się grubsza bawełna. Ważne też, żeby koszula nie była taliowana. Czym bliżej wyglądem naszej koszuli do tej męża czy chłopaka, tym lepiej. By nadać lookowi niezobowiązujacy, łobuzerski charakter można podwinąć rękawy.
2.
Natalie Massenet ma też (tak samo jak ja) słabość do wszelkiej maści kurteczek. Rzadko zobaczymy ją w typowym żakiecie czy marynarce (o kardiganie nie wspominając). To nadaje jej stylowi sportowy charakter.
Natalie Massenet ma też (tak samo jak ja) słabość do wszelkiej maści kurteczek. Rzadko zobaczymy ją w typowym żakiecie czy marynarce (o kardiganie nie wspominając). To nadaje jej stylowi sportowy charakter.
3.
Ten sam efekt swobody jej stylizacjom dają również ukochane przez nią kieszenie, które pojawiają się nawet w strojach w wersji wieczorowej.
4.
Jak najlepiej przełamać sportowy, nieco męski look? Zdecydowanie rzeczą w zwierzęcy wzór. Chyba nie ma nic bardziej kobiecego i sexi niż taki mix (z tą małą uwagą, że panterka panterce nierówna... ale o tym kiedy indziej). Podobnie jak Massenet często stosuję to rozwiązanie. Udało się mi też do niego przekonać kilka koleżanek, bo ono naprawdę działa i "robi strój".
RADA: nie musicie od razu decydować się na spódnicę w taki wzór. Na dobry początek zacznijcie od paska, albo etui na klucze. Dzikie zwierzęta najlepiej oswajać powoli ;)
5.
Dodatki wg Natalie powinny ograniczać się do minimum. Nie zobaczymy jej paradującej z "It bag" (zamiast tego najchętniej z niewielką torebką typu cross-body na łańcuszku), obwieszonej biżuterią czy w designerskich butach.
{via}
Swoje proste stylizacje najchętniej akcentuje bransoletką (i/lub zegarkiem Cartier, model Ballon Bleu), czasami kolczykami (rzadko jedno i drugie). A gdy to co ma na sobie jest samo w osobie zdobne, to po prostu rezygnuje z biżuterii.
Ale najważniejszym składnikiem stylu wg Massenet, dodatkiem, który stylowa kobieta powinna posiadać jest... mądrość. Bo jak mówi nasza bohaterka:
"You can't be stylish without being smart".
Jak każda nowoczesna, aktywna kobieta i Massenet nie stroni od jeansów. Z wszelkich modeli dostępnych na rynku, jak widać poniżej, często wybiera "boyfriendy".
Pomimo, że ma dostęp do magazynów pełnych ciuchów, to widać, że swoją garderobę ma przemyślaną (czyli, że różne jej elementy ze sobą pasują w rozmaitych zestawieniach) i często pojawia się kilka razy w tych samych ubraniach.
RADA: gdy kupujesz nową rzecz zastanów się, z czym ją później będziesz nosić. Jeżeli już w przymierzalni wiesz, że nie masz w szafie nic z czym możesz ją połączyć - zrezygnuj z zakupu. Lepiej kup coś, czego naprawdę Ci brakuje na wieszakach lub półkach.
Teraz mogę uchylić rąbka tajemnicy: prezentując moją królową stylu przy okazji zdradziłam Wam w dużym stopniu, jaki jest mój. Różni się w detalach, ale główne składniki i jego zasady pozostają te same. Trochę mi zajęło zanim wypracowałam moje zasady, miło mi więc, że tak wyjątkowa osoba, kobieta sukcesu nosi się podobnie - to dobrze dla mnie rokuje na przyszłość :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz